czwartek, 17 stycznia 2013

Addicted

Jestem na głodzie - to więcej, niż pewne. Nikotynowym. Oprócz ogólnego rozdrażnienia (czyt. permanentnego wkurwu) bywa mi niedobrze, poza tym bolą mnie narządy, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Jeszcze trochę, a MS zostanie BMS, czyli byłym MS, daję słowo.

2 komentarze:

  1. Przechodziłam przez to samo, ale mój I. jakoś wytrzymał, chociaż ciężko było jak cholera, dosłownie chodziłam po ścianach.. Ale już 1,5 roku nie palę i na prawdę mi z tym dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie póki co końca nie widać - mam jednak nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy wspomnienie palenia będzie najbardziej odległym ze wspomnień :-)

      Usuń